Wege burgery z migdałów, orzeszków i słonecznika
To drugi przepis na wegetariańskie burgery, jaki pojawił się do tej pory na moim blogu. Pierwsze burgery z fasoli okazały się bardzo dobre, tak więc z ciekawością zabrałam się za przepis na wegańskie burgery z orzeszków, migdałów i słonecznika. Wbrew obawom, ze zmieleniem składników poradził sobie nawet mój niezbyt mocny blender, a co najważniejsze – masa łatwo się formowała i trzymała kształt.
Właściwie trudno mi powiedzieć, które burgery są smaczniejsze. Te mają nieco bardziej mazistą konsystencję i są bardziej sycące. Warto przygotować obie wersje i przekonać się samodzielnie, które są bardziej w naszym typie :)
Do burgerów użyłam oczywiście standardowych bułek domowej roboty, ale świetnie sprawdzą się także bułeczki z ziarnami .
WEGE BURGERY Z MIGDAŁÓW, ORZESZKÓW I SŁONECZNIKA
(2 sztuki)
- 2 bułki do hamburgerów,
- ½ szklanki płatków migdałowych (lub obranych migdałów),
- ½ szklanki solonych orzeszków ziemnych (użyłam niesolonych i dodatkowo dałam trochę soli),
- ½ szklanki łuskanego słonecznika,
- ½ niewielkiej cebuli,
- ½ zielonej papryki (użyłam czerwonej),
- 5 łyżek pikantnego ketchupu,
- 2-3 łyżki gęstego jogurtu naturalnego,
- 1 ząbek czosnku,
- 1 łyżeczka octu winnego (zastąpiłam sokiem z cytryny),
- odrobina oliwy,
- sól i pieprz,
- liście sałaty,
- plastry pomidora
Jogurt połączyć z 3 łyżkami ketchupu i odstawić w chłodne miejsce.
Migdały, orzeszki, słonecznik, pokrojoną paprykę i cebulę oraz czosnek zmiksować blenderem na pastę. W trakcie miksowania dodać pozostały ketchup oraz ocet/sok z cytryny. Doprawić pieprzem (ja dodałam także sól, ponieważ użyłam niesolonych orzeszków). Masę podzielić na 2 części i uformować z nich okrągłe, spłaszczone burgery (najlepiej robić to zwilżonymi dłońmi, wtedy masa się do nich nie klei). Posmarować je oliwą za pomocą pędzelka i usmażyć na niewielkim ogniu na patelni (ja użyłam patelni grillowej).
Bułki przekroić na połowy i również podgrzać na patelni lub w piekarniku.
Na dolną część bułki nałożyć nieco sosu jogurtowego, położyć burgera, sałatę i pomidora, przykryć drugą połówką bułki posmarowaną sosem. Od razu podawać.
(na podstawie przepisu z książki "Smaki Ameryki" J. Futkowskiej i M. Wałęckiej-Zdroik, z moimi małymi zmianami)
1 komentarze
Ciekawa opcja, jeszcze nie miałam okazji takich próbować :>
OdpowiedzUsuń