Grzybowa kasza z warzywami
Do kaszy nie mogłam się przekonać przez długie lata. Prześladowała mnie kopka pozbawionej smaku kaszy, dodawanej na stołówce szkolnej do twardego, gumiastego gulaszu i konserwowego ogórka, którego notabene też wtedy nie lubiłam. Niechęci dopełniała wizja jaglanki z wędzonymi owocami, którą je się u mnie na wigilię...
Innej kaszy nie znałam.
No, może nie licząc kaszy manny, ale to przecież zupełnie inna bajka.
Ale przecież wszyscy mówią: kasze zdrowe, kasze zbawienne, kasze jeść trzeba, a tymczasem Polacy wolą makaron i ryż. Ostatnio miałam okazje przygotować dość obszerną prezentację na temat kaszy, która nie pozostawiała złudzeń: kasza jest dobra.
Ale co zrobić, żeby jeszcze była smaczna?...
Ano, przygotować ją następująco:
GRZYBOWA KASZA Z WARZYWAMI
(4 porcje)
- 300g kaszy jęczmiennej,
- 2 cebule,
- 300g pieczarek,
- 3 marchewki,
- puszka kukurydzy,
- sos grzybowy w proszku,
- 2-3 łyżki oleju,
- sól, pieprz,
- natka pietruszki
Kaszę ugotować wg przepisu na opakowaniu. Jeśli jest to ta błyskawiczna w torebkach – łatwizna. Ja najczęściej gotuję kaszę zwykłą, sypaną – wsypuję do garnka z tzw. płaszczem wodnym, zalewam wodą w ilości 1,5 raza większej niż masa kaszy, dodaję kostkę bulionową i gotuję na małym ogniu, aż wchłonie cały płyn. Potem dodaję łyżkę masła, mieszam i zostawiam w ciepełku na jakąś godzinę, aż się nieco rozklei.
Cebulę pokroić w kostkę, podsmażyć na oleju. Dodać pokrojoną marchew (paski, talarki albo półtalarki, wg uznania), pokrojone pieczarki. Doprawić solą i sporą ilością pieprzu. Dusić warzywa pod przykryciem przez 5 minut, aż pieczarki puszczą sok. Następnie odkryć patelnię, zwiększyć ogień i smażyć, aż sok z pieczarek odparuje i pieczarki zaczną się podsmażać. Do tego wlać sos grzybowy rozrobiony uprzednio w zimnej wodzie (ilość napisana na opakowaniu). Dorzucić odcedzoną kukurydzę i gotować chwilę, mieszając, aż sos się zagęści. Marchew i kukurydza nie powinny się rozgotować, lecz pozostać lekko chrupiące.
Do gotowego sosu wrzucić kaszę, wymieszać i zagrzać wszystko razem. W razie potrzeby, doprawić jeszcze pieprzem.
Gotową kaszę posypać na talerzach posiekaną natką.
Przepis znaleziony na blogu u Magdy, trochę go zmodyfikowałam :)
0 komentarze