Placki kukurydziane po tajsku
Pyszne, wegetariańskie placuszki, w sam raz na drugie danie obiadowe. Dzięki ziołom i paście curry są aromatyczne – bez tych dodatków pewnie byłyby trochę mdłe. Bardzo dobrze komponują się ze słodkim sosem chili. Przepis pochodzi z książeczki "Z kuchennej półeczki. Kuchnia tajska".
PLACKI KUKURYDZIANE PO TAJSKU
(dla 4 osób)
- 2 puszki kukurydzy (2 x 220 g bez zalewy),
- 2/3 szklanki mąki,
- 2 jajka,
- 6 łyżek mleka kokosowego,
- 2 łyżeczki tajskiej zielonej pasty curry,
- 4 młode cebulki (ja dałam 1 zwykłą cebulę),
- 1 łyżka posiekanej świeżej kolendry,
- 1 łyżka posiekanej świeżej bazylii,
- sól i pieprz,
- olej do smażenia,
Mąkę, jajka, pastę curry, mleko kokosowe i jedna puszkę osączonej z zalewy kukurydzy zmiksować w blenderze na gładkie ciasto. Dodać resztę kukurydzy, drobno posiekaną cebulkę oraz kolendrę i bazylię. Doprawić solą i pieprzem (dość obficie). Dokładnie wymieszać.
Na patelni rozgrzać niewielką ilość oleju. Łyżką nakładać okrągłe placki, smażyć z obu stron na rumiano. Gdy będą gotowe, układać je na papierowych ręcznikach, które wchłoną nadmiar tłuszczu.
Placki najlepiej smakują na ciepło, razem ze słodkim sosem chili. Można też skropić je sokiem z limonki.
8 komentarze
Ciekawy sposób na placuszki:) To mleczko kokosowe mnie strasznie kusi ;))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Majano, szczerze mówiąc, tego mleczka kokosowego nie czuć w tych plackach, jego smak ginie gdzieś wśród przypraw i kukurydzy ;) w kuchni tajskiej używa się go bardzo powszechnie i często zamiast mleka krowiego, stąd jego obecność w tym przepisie :)
OdpowiedzUsuńTo wygląda na całkiem smaczną potrawę :)
OdpowiedzUsuńjakie ciekawe te placuszki;) podoba mi się połączenie tych składników- nietypowe i kuszące
OdpowiedzUsuńRzeczywiście dzięki tym dodatkom muszą smakować bardzo oryginalnie. Fajna propozycja;-)
OdpowiedzUsuńPyszności! Zielona pasta curry już mnie przekonała, a kolendra i mleczko kokosowe po prostu zastrzeliły. Uwielbiam to połączenie!
OdpowiedzUsuńHej, właśnie wypróbowuje ten przepis na placki kukurydziane po tajsku i muszę powiedzieć, że za pierwszym razem źle odczytałem przepis i dałem 2! szklanki mąki. Wyszło ciasto i żałuję, że go nie upiekłem. Teraz robię już wg ścisłych wytycznych. Czy mogę zareklamować Twój blog z przepisami na swojej stronie Fb? Jeśli taki mało zdolny kucharz potrafi coś zrobić z Twoich przepisów to może dać szansę innym? Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńDarku, jasne, możesz umieścić adres do mojego bloga na Fb :) pozdrawiam Cię również :)
OdpowiedzUsuń