Kochanie, zrobię ci awanturkę...
Awanturka,czyli pasta z ryby i twarogu, to jedna z bardziej zabawnych nazw potraw, przynajmniej w polskiej kuchni :)
Prawdopodobnie nikt nie wie, skąd wzięła się ta nazwa ;)
Przeglądając przepisy na różnych stronach, z lekkim zdziwieniem zobaczyłam, jak wiele istnieje wersji tej pasty. Ze szprotkami, z dodatkiem jajek, ketchupu, sera pleśniowego, kaparów... Ja przedstawiam wersję, którą w moim domu rodzice robili od zawsze. Prostą, ale przepyszną.
AWANTURKA
1 wędzona makrela (ok. 180g),
250g półtłustego twarogu,
½ średniej cebuli,
2-3 łyżki śmietany lub jogurtu,
2 łyżki majonezu,
sól i pieprz
Cebulę bardzo drobno posiekać, włożyć do miski i wymieszać ze szczyptą soli. Odstawić, żeby straciła swoją ostrość, a w tym czasie z makreli usunąć skórę i ości. Mięso przełożyć do miski. Twaróg rozdrobnić widelcem i połączyć z makrelą i cebulą. Dodać majonez i śmietanę/jogurt oraz pieprz do smaku. Za pomocą widelca wszystko razem dokładnie rozetrzeć i wymieszać, tak by powstała w miarę jednolita pasta.
Schłodzić w lodówce.
4 komentarze
nazwa genialna, a pasta pychotka:)
OdpowiedzUsuńTakie awanturki mogłabym mieć w domu często:)
OdpowiedzUsuńa nie ma po tym sensacji żołądkowych? 8]
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie, niby dlaczego? Twaróg i wędzona ryba to połączenie stare jak świat i bardzo znane; na niemal całym świecie znane jest połączenie wędzonego łososia i kremowego serka, a my mamy swoją poczciwą awanturkę z wędzonej makreli/szprotek i twarogu :)
Usuń