Obsługiwane przez usługę Blogger.

Letnia zupa z bobu i pomidorów

By 16:29 , ,

Już od kilku tygodni można kupić na straganach świeży bób, więc staram się wykorzystywać wszelkie sposobności, by z tego korzystać, zwłaszcza, że bób jest tańszy niż w zeszłym roku, przynajmniej u mnie ;) 
W ostatnim czasie przygotowałam kilka pysznych potraw z bobem, a na pierwszy rzut zamieszczam na blogu letnią zupę z bobem i pomidorami. 
Przepis znalazłam na stronie Pozytywnej Kuchni i nieco go zmodyfikowałam, zamiast ryżu dodając makaron orzo – jakoś ostatnio mam bardziej ochotę na makaron, niż ryż i do tej zupy bardziej mi on pasował :) 
Zupa jest bardzo smaczna i sycąca, a dodatkowego smaczku dodaje jej parmezan. 

zupa z bobem i pomidorami

LETNIA ZUPA Z BOBU I POMIDORÓW 
(na 4 porcje)  

  • 500 g świeżego bobu, 
  • 1 czerwona cebula, 
  • 2 duże, dojrzałe pomidory, 
  • 1 łyżka oliwy, 
  • 1 litr bulionu warzywnego lub drobiowego, 
  • 2 garście makaronu orzo (w kształcie ziarenek ryżu), 
  • 2 łyżki startego parmezanu, 
  • sól, pieprz, 
  • natka pietruszki,
  • listki lubczyku (opcjonalnie) 

Umyty bób blanszować kilka minut we wrzątku. Odcedzić, przelać zimną wodą i obrać ze skórek. 
W garnku rozgrzać oliwę i zeszklić na niej posiekaną cebulę. Gdy zmięknie, dodać bób i smażyć całość jeszcze 5 minut, co jakiś czas mieszając. 
Pomidory sparzyć, obrać ze skórki i pokroić na kawałki. Dodać do bobu, doprawić do smaku solą i pieprzem i dusić razem kolejne 5 minut. Wlać bulion, wsypać makaron i gotować, aż będzie miękki. 
Wlać zupę do talerzy, każdą porcję posypać startym parmezanem oraz posiekaną natką pietruszki i lubczykiem. 


IV Letni Festiwal Zupy Zaproszenie (Warzywa strączkowe-edycja letnia 2012

Może zainteresuje Cię również

3 komentarze

  1. Zupy z bobu nigdy nie jadłam.Ciekawy przepis bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna zupa. Już kiedyś zrobiłam zupę z bobem, ale trochę inną. Ta wersja też mi się podoba i wydaje się warta wypróbowania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z samego bobu już zrobiłem (bo pomidory na działce jeszcze nie dojrzały). Ciekawy eksperyment w kuchni zwłaszcza jeżeli jest dość pikantnie przyprawiona

    OdpowiedzUsuń