Mazurek cytrynowy z bezą
Święta minęły szybko i spokojnie. Obyło się bez przygód. Z niecierpliwością czekam na majowy weekend, który zaczynam już pojutrze... :)
Na naszym stole pojawił się nowy mazurek, który zrobiłam pierwszy raz. Zainspirowałam się  tartą cytrynową z przepisu Dorotus, zwiększyłam jednak proporcje, a całość pokryłam kruchą bezą. Mazurek smakował wszystkim. Mimo że w trakcie przygotowywania sprawił mi trochę problemów (masa cytrynowa jest bardzo rzadka, a ranty w cieście wyszły mi za niskie, musiałam zdejmować kruche ciasto z blachy i wyścielić ją dodatkowo folią aluminiową, tak aby masa nie wyciekła mi do piekarnika. Dlatego w przepisie od razu proponuję wyłożyć formę folią aluminiową na wypadek ewentualnych wycieków), to z końcowego efektu jestem bardzo zadowolona :) Kwaskowata masa cytrynowa świetnie komponuje się ze słodką bezą. Polecam na następne Święta Wielkanocne :)
![]()  | 
| mazurek cytrunowy | 
MAZUREK CYTRYNOWY
kruche ciasto:
- 350 g mąki,
 - 230 g masła,
 - 115 g cukru,
 - 4 żółtka,
 - 1 łyżka soku z cytryny
 
- 7 dużych lub 8 małych jajek,
 - 190 g drobnego cukru,
 - 300 ml śmietanki kremówki,
 - 3 łyżeczki skrobi ziemniaczanej,
 - otarta skórka z 3 cytryn,
 - ¾ szklanki soku z cytryn
 
- 4 białka,
 - 250g cukru pudru,
 - 2 łyżki mąki ziemniaczanej,
 - 1 łyżeczka octu winnego,
 - 4-5 kropli ekstraktu lub olejku waniliowego
 
- lukier lub stopiona biała czekolada
 - bakalie (u mnie lukier zabarwiony szafranem, migdały, smażona w cukrze skórka pomarańczowa oraz zielone kandyzowane figi kupione w Grecji)
 
Schłodzone ciasto rozwałkować. Dużą prostokątną formę (30 x 40 cm) wyłożyć szczelnie folią aluminiową, formując boki ze wszystkich 4 stron. Nałożyć ciasto, formując po bokach rant. Gęsto ponakłuwać widelcem i piec w 200 stopniach na jasnobrązowy kolor (ok. 20 minut).
Masa cytrynowa: Składniki na masę zmiksować. Masę wylać na ciasto. Piec w 180 stopniach przez 30 minut, aż masa się „zetnie”.
Beza: Białka ubić na sztywno, następnie nadal ubijać, dodając stopniowo cukier puder, aż powstanie lśniąca piana. Dodać ocet i ekstrakt/olejek waniliowy i wymieszać. Dodać skrobię kukurydzianą i delikatnie wymieszać łyżką.
Na upieczoną masę wyłożyć niezbyt grubą warstwę piany. Poukładać na niej migdały lub inne bakalie. Temperaturę w piekarniku zmniejszyć do 100 stopni (najlepiej z termoobiegiem). Bezę suszyć przez ok. 1 godzinę, aż będzie krucha. W drzwiczki piekarnika dobrze jest wetknąć np. drewnianą łyżkę, tak aby nadmiar wilgoci mógł uchodzić na zewnątrz.
Wystudzony mazurek udekorować wg własnej fantazji (ja użyłam stopionej białej czekolady do robienia wzorków-kwiatów oraz jako "kleju" spajającego bakalie z bezą.
![]()  | 
| mazurek cytrynowy | 




8 komentarze
Piękny! Chętnie bym się poczęstowała ;)
OdpowiedzUsuńW tym roku nie robiłam mazurka i bardzo żałuję. Twojego pozazdrościc, piękny!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Piękny ten mazurek! Bardzo mi się podoba, a cytrynowe wypieki lubię:)
OdpowiedzUsuńwygląda obłędnie. a że problemowy to nie istotne- ważne że smakował wszystkim;)
OdpowiedzUsuńMirabelko, fantastyczny ten mazurek!
OdpowiedzUsuńCudownie udekorowany! :)
OdpowiedzUsuńPiękny! I ta apetyczna beza na wierzchu, połączenie smakowe z kremem cytrynowym kusi :)
OdpowiedzUsuńCudowności:)Robiłam tą tartę z przepisu Dorotus i też właśnie ranty wyszły mi za niskie, fajny znalazłaś sposób:)
OdpowiedzUsuń