Babka "Pomarańczowa rewolucja"
Wpadła mi w łapy niewielka, 80-stronicowa książeczka wydana przez Newsweek w 2005 roku. „79 postaci, które odmieniły bieg dziejów”. Krótkie charakterystyki ludzi (choć nie tylko...) żyjących w XX wieku, którzy znacząco wpłynęli na to, jak świat wygląda obecnie. Od papieża, dyktatorów i polityków, poprzez artystów i naukowców, na Myszce Miki skończywszy. I choć w większości przypadków kwestia działań tych postaci jest bezdyskusyjna, tak w kilku przypadkach redaktorzy pozwolili sobie na małe dygresje i przewidywania co do przyszłości, oddając niektórym hołd „na wyrost”. Na przykład Wiktor Juszczenko, bohater słynnej „Pomarańczowej rewolucji” na Ukrainie. Nie trzeba było wiele czasu, by przekonać się, że facet zwyczajnie nie podołał. Nie sztuką był jednorazowy zryw społeczny, potrzeba było coś więcej. Pięć lat później historia zatoczyła koło, prezydentem Ukrainy został jego (wówczas tak znienawidzony) rywal, a on ze smętnym 4% poparciem wycofał się ze sceny politycznej, nie odmieniając „biegu dziejów” ani odrobinę.
Bywa i tak.
A wspominam o tym na zasadzie luźnych skojarzeń. Natrafiłam na interesujący przepis na babkę o wdzięcznej nazwie „Pomarańczowa rewolucja” i postanowiłam go wypróbować. Efekt? Strzał w dziesiątkę! Ciasto jest świetne: ekstremalnie pomarańczowe, bardzo aromatyczne, cudownie pachnące, wilgotne, wręcz mokre – bo nasączone sokiem pomarańczowym, a przy tym nie „gnieciuchowate”. Doskonałe na Wielkanoc. Na drugi dzień po upieczeniu jest tak samo dobre; a jak później – nie wiem, bo zostało zjedzone, ale myślę, że spokojnie przez kilka dni zachowa świeżość. Polecam!
babka pomarańczowa przepis |
BABKA „POMARAŃCZOWA REWOLUCJA”
- 120g miękkiego masła lub margaryny,
- 8 łyżek cukru,
- 1 torebka cukru wanilinowego,
- 4 jajka,
- 1,5 szklanki mąki,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 2 pomarańcze,
- tłuszcz i bułka tarta do formy,
- ok. 100g cukru pudru (na lukier)
Pomarańcze wyszorować, sparzyć wrzątkiem, wytrzeć do sucha i na drobnej tarce zetrzeć skórkę. W misce utrzeć masło lub margarynę, cukier, cukier wanilinowy i skórę z pomarańczy na puszystą masę. Jajka roztrzepać w kubeczku i cały czas miksując, stopniowo dodawać do masy. Mąkę wymieszać z proszkiem do pieczenia, wsypać do ciasta i wymieszać dokładnie łyżką.
Formę na babkę o pojemności 1 l natłuścić i wysypać bułką tartą. Rozłożyć w niej równomiernie ciasto. Piec w 180 stopniach przez 45 minut.
Z pomarańczy wycisnąć sok tak aby otrzymać ¾ szklanki płynu. Jeszcze ciepłe, nie wyjęte z formy ciasto ponakłuwać dość gęsto drewnianym patyczkiem i nasączyć sokiem z pomarańczy, zostawiając ok. 3 łyżki na lukier. Zostawić na kilkanaście minut do wyschnięcia i ostrożnie zdjąć formę.
Pozostały sok podgrzać i wymieszać z taką ilością cukru pudru, aby otrzymać dość gęsty lukier. Polać nim ostudzone ciasto.
15 komentarze
Już wyobrażam sobie zapach tego ciasta. Muszę szybko wypróbować, szczególnie, że w kuchni mam... dwie pomarańcze.
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda, uwielbiam wszystko co z pomarańczą
OdpowiedzUsuńFajny kolor ciasta.
OdpowiedzUsuńWłasnie mialam pisac, że idealna na wielkanoc, ale zobaczyłam baner akcji wielkanocnej. Bardzo mnie kusi takie ciasto na święta :)
OdpowiedzUsuńWspaniała ta babka! Dodatek pomarańczy to wspaniały pomysł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
O, i proszę - już mam przepis na babkę, którą upiekę w tym roku ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńpiekna babeczka i w dodatku pomaranczowa, wiec na pewno pyszna:)
OdpowiedzUsuńa u mnie tez dzisiaj aromat pomaranczy:)
awww już czuję jej smak!
OdpowiedzUsuńCześć :) śledzę anonimowo Twój blog i mam pytanie, co poleciłabyś upiec na Wielkanoc: ciasto z klementynek, czy tą babkę? przepisy niby podobne, a jednak inne, więc które bardziej Ci smakowwało?
OdpowiedzUsuńKasia
Cześć, Kasiu (moja imienniczko ;)). To prawda, że w smaku oba przepisy są dość podobne i... oba naprawdę pyszne. Gdybym jednak miała ocenić je w skali 1-6, to tej babce dałabym 5+, a ciastu klementynkowemu 6 ;) Wybór zależy też od rodzaju formy. Jeśli chcesz zrobić babkę o klasycznym kształcie (jak powyżej) to polecam ten przepis. Ciasto klementynkowe jest bez mąki i może łatwo opaść, jeśli nie będzie pieczone w tortownicy. No i kwestia klementynek - o tej porze roku już coraz o nie trudniej. Lepiej kup najpierw na próbę i przekonaj się czy są soczyste i słodkie. Moja mama ostatnio kupiła niby-klementynki, które okazały się suchymi kapciami z masą pestek. Najlepsze klementynki są chyba jednak w zimie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, mając nadzieję, że trochę pomogę w podjęciu decyzji :)
bardzo Ci dziękuję za odpowiedź :) myślałam o tradycyjnej babce, więc posłucham Twojej rady i upiekę to ciasto :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i przy okazji życzę Wesołego Alleluja :)
Kasia
Fantastyczne, mokre, wspaniale pachnace ciasto.
OdpowiedzUsuńDZiekuje za przepis
Kasiu,
OdpowiedzUsuńzrobiłam tą babkę, tak jak poradziłaś i wszyscy byli zachwyceni! Ja sama żałowałam, że zdecydowałam się tylko na 1 formę :) przepyszna! wilgotna, delikatna w smaku i ten poamarańczowy aromat... pycha! :)
pozdrawiam serdecznie,
Kasia
Babkę pomarańczową zrobiłam dziś :). Jest baaardzo pomarańczowa i smaczna. Już ciasto wyglądało apetycznie i szybciutko się upiekło. Polecam!!!
Usuńczekam na dzieci i bedziemy degustować:) mam swira na punkcie marmurków wiec oczywiście nie mogłam się powstrzymac... do połwy dodałam kakao i "zamarmurkowałam" to cudne ciasto. Uwielbiam pomarańcze w ciastach wiec myślę że przepis sie przyjmie do domowego zeszytu. do tej pory nie trafiłam na tak dobry pomysł na babkę pomarańczową :) uwielbiam ciasta ucierane! dzieki za inspirację :) Jola
OdpowiedzUsuń