Tilslørte bondepiker - norweski deser jabłkowy
To jeden z najlepszych deserów, jakie zdarzyło mi się jeść. Przepis zaczerpnęłam od atiny_bc i leciutko go zmodyfikowałam (ale myślę, że wciąż jest norweski) ;) Jest boski. Smakuje jak szarlotka, choć wg mnie nawet lepiej, bo ma dużo bitej śmietany, którą uwielbiam :) Na pewno jeszcze nieraz go zrobię.
norweski deser jabłkowy |
TILSLØRTE BONDEPIKER
(przepis na 5 porcji)
- 140 g herbatników,
- 1,2 kg jabłek,
- 1 kartonik (375ml) śmietanki kremówki (mocno schłodzonej),
- 2/3 szklanki cukru,
- 1 łyżka cukru pudru,
- 2 łyżeczki cukru wanilinowego,
- cynamon
Jabłka obrać, zetrzeć na tarce i rozparzyć w garnku razem z cukrem i cynamonem. Przestudzić.
Herbatniki zmielić i uprażyć na suchej patelni, aż się zrumienią i zaczną wydawać aromat. Trzeba pilnować i mieszać, żeby się nie przypaliły. Przestudzić.
Schłodzoną śmietankę ubić na sztywno, pod koniec oddając cukier puder i cukier wanilinowy.
Do pucharków nakładać warstwami:
herbatniki,
jabłka,
śmietana,
herbatniki
jabłka,
śmietana
(jeśli podajemy deser w wysokich pucharkach, robimy więcej warstw).
Na wierzchu posypać cynamonem.
Schłodzić w lodówce przez 1-2 godziny.
2 komentarze
Wypróbowałam przepis i przyznaję deser jest nieziemsko pyszny! Zdecydowanie wrócę jeszcze do niego:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSuper deser. Napewno będę robić częściej. Polecam i życzę Szczęśliwego nowego Roku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń