Bułki bao z szarpaną wołowiną i orzeszkami ziemnymi
Chińskie bułki bao już od jakichś dwóch sezonów są hitem wrocławskiego street foodu. Są naprawdę smaczną przekąską i świetną alternatywą dla wszechobecnych burgerów. Niedawno postanowiłam podjąć się wyzwania i przygotować je samodzielnie w domu. Nie jest to wcale trudne - ciasto na te bułeczki jest bardzo podobne do znanych wszystkim w Polsce bułek na parze (inaczej pampuchów). Różnica polega głównie na kształcie bułek oraz, oczywiście, nadzieniu. Ja swoje bułeczki nadziałam pulled beef, czyli wołowiną długo pieczoną w niskiej temperaturze. Do tego dobrałam chrupiące orzeszki ziemne, orzeźwiającego ogórka, pikantny sos sambal oelek i aromatyczną cebulkę i kolendrę. Pycha!
BUŁKI BAO Z SZARPANĄ WOŁOWINĄ I ORZESZKAMI ZIEMNYMI
(przepis na 8 sztuk)
- 300 g mąki,
- 50 ml mleka,
- 70 ml ciepłej wody,
- 1 łyżeczka suszonych drożdży,
- 3 łyżki stopionego masła lub oleju,
- 1 łyżeczka cukru,
- 1/2 łyżeczki soli
- olej do posmarowania bułek
dodatkowo:
- szarpana wołowina (pulled beef) - przepis,
- ogórek pokrojony w cienkie plastry,
- posiekana cebulka dymka wraz ze szczypiorem,
- papryczka chili pokrojona w cienkie plastry,
- świeża kolendra,
- posiekane, prażone orzeszki ziemne bez soli
Do miski wlać mleko i wodę, dodać cukier i drożdże, wymieszać i odstawić na 10 minut, aż drożdże zaczną pracować. Wsypać mąkę, dodać sól i masło, zagnieść gładkie, miękkie ciasto (ręcznie lub za pomocą miksera z hakowatymi końcówkami do ciast drożdżowych. Z ciasta uformować kulę, umieścić w misce, miskę przykryć ściereczką i odstawić na 1-1,5 godz (aż ciasto podwoi objętość).
Po tym czasie ciasto przełożyć na lekko oprószony mąką blat i podzielić na 8 części (ok. 55 g każda). Z każdej części uformować kulkę, następnie lekko rozwałkować ją na owalny placuszek grubości ok. 1 cm. Każdy placuszek posmarować z wierzchniej strony olejem i złożyć na pół (jak na zdjęciu poniżej).
Przygotować 8 kwadratowych kawałków papieru do pieczenia (ok. 10 x 10 cm) i na każdym z nich umieścić po 1 bułce. Bułki przykryć ściereczką i odstawić na ok. 30 minut. Po tym czasie bułki wraz z papierem przełożyć do naczynia do gotowania na parze (albo wkładkę do garnka do gotowania na parze) i gotować 10 minut (najprawdopodobniej trzeba będzie gotować bułki w 2 partiach).
Ugotowane, ciepłe bułeczki otworzyć jak kieszenie w miejscu złożenia, posmarować sosem sambal oelek, nałożyć szarpaną wołowinę, ogórka i cebulkę dymkę. Wierzch posypać orzeszkami i kolendrą. Podawać od razu po przygotowaniu.
8 komentarze
Pęknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńGotowe bułki można gdzieś kupić ? Wydaje mi się, że do domu wystarczy bułka ala pita. Wrocławska pita ze dworca pkp 20 lat temu. To były czasy ;)
OdpowiedzUsuńja mam sentyment do zapiekanek z dworca w Krakowie i Lublinie :) ciągle pamiętam ten smak - urok dzieciństwa :)
UsuńNiestety pita to kompletnie co innego w smaku, te bułeczki są gotowane na parze i w ogóle nie przypominają w smaku pit :)
UsuńA bułka na parze i rozkroić?
UsuńO, no to już prędzej :)
UsuńMirabelko, czy można je przygotować dzień wcześnie? I np odgrzać na parze?
OdpowiedzUsuńTak, nie widzę problemu :) Oczywiście odgrzewamy jeszcze przed nafaszerowaniem :)
Usuń