Makaron z papryką i boczkiem
Czy boczek może być składnikiem romantycznej kolacji? Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że nie bardzo, ale jeśli dobrze pokombinujemy, to okazuje się, że ten typowo „męski przysmak” da się wkomponować w niejedną fajną potrawę.
Bo kiedy w sklepie zobaczyłam słitaśny dwukolorowy makaron w kształcie serduszek, nie mogłam mu się oprzeć... ;)
W efekcie połączyłam „babski” serduszkowy makaron z „męskim” boczkiem i w ten sposób powstała potrawa, która zadowoli gusta jednej i drugiej strony ;)
MAKARON Z PAPRYKĄ I BOCZKIEM
(2 porcje)
180-200g dowolnego makaronu,
½ cebuli,
120g chudego boczku,
½ czerwonej papryki,
½ żółtej papryki,
½ puszki krojonych pomidorów,
1 łyżka oliwy,
bazylia i oregano (świeże lub suszone),
sól i pieprz,
świeżo starty parmezan do posypania
Cebulę obrać i posiekać. Paprykę oczyścić i pokroić w dość drobną kostkę. Boczek pokroić w kostkę podobnej wielkości.
Na patelni rozgrzać odrobinę oliwy, wrzucić boczek i smażyć 2 minuty na średnim ogniu. Dodać cebulę i papryki, smażyć kolejne 2 minuty, mieszając. Dodać pomidory z puszki, 3-4 łyżki wody i dusić jeszcze 4-5 minut, aż warzywa będą 'al dente'. Doprawić bazylią, oregano, solą i pieprzem.
Makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu, odcedzić i od razu wymieszać z sosem.
Tuż przed podaniem każdą porcję posypać parmezanem i udekorować bazylią.
4 komentarze
wygląda bardzo smacznie;)
OdpowiedzUsuńNa taki makaron jestem zawsze chętna! :)
OdpowiedzUsuńSłonecznego dnia,
Aga
Ten makaron jest przesliczny! Takie serduszka, to ja chetnie i zawsze! Nawet na Walentynki nie musze czekac!
OdpowiedzUsuń;)
Dziekuje, ze jestes w akcji Mirabelciu! Jak co roku ;) x x x
Kasia
www.lejdi-of-the-house.bloog.pl
mój ulubiony makaron z Twoich przepisów to ten w sosie balsamico - palce lizać.
OdpowiedzUsuńten również jest smaczny, jednak jak wykonam go kolejny raz to użyje mięsa z piersi kurczaka. nie mogę trafić na dobry boczek i ... potem się skupiam nie na jedzeniu, a wybieraniu go z potrawy ;)
chyba dlatego nie smakowała mi lazania carbonara - bo jak teraz o niej myślę, to myślę o tym straszliwym boczku ;)