Kartacze
Kartacze to jedna z najbardziej popularnych, tradycyjnych potraw w województwie podlaskim. Na Listę Produktów Tradycyjnych zostały wpisane już w 2005 roku. Robi się je z ciasta ziemniaczanego, zaś farsz najczęściej jest mięsny, chociaż spotkać można także kartacze nadziewane kapustą, grzybami lub serem.
Od klasycznych pyz z mięsem, kartacze różnią się tym, że są większe, mają podłużny kształt, więcej surowych ziemniaków w stosunku do gotowanych, a farsz najczęściej robi się z surowego, a nie gotowanego mięsa (a przynajmniej powinno się go tak robić). Farsz z surowego mięsa po ugotowaniu wypełnia kluski smacznym „sokiem mięsnym”, podobnie jak w przypadku gruzińskich chinkali. Farsz z gotowanego mięsa byłby po prostu zbyt suchy.
Kartacze są także popularną potrawą na Litwie, gdzie funkcjonują jako „cepeliny”.
Pamiętam pyszne cepeliny z mięsem jedzone w Wilnie, dlatego od dawna miałam ochotę odtworzyć ten smak. Niestety, pierwsze podejście do tej potrawy zakończyło się totalnym niepowodzeniem – za słabo odcisnęłam ziemniaki, dodałam za mało skrobi i gotowałam je za długo. W efekcie moje kartacze rozpuściły się w garnku ;)
Nie poddałam się jednak, a drugie podejście okazało się już w 100% satysfakcjonujące. Kartacze wyszły przepyszne – dokładnie takie, jakie jadłam na Litwie. I jeśli kiedyś w przyszłości zawitam w rejony Podlasia, na pewno uraczę się tymi kluskami zamówionymi w restauracji. A póki co, pozostaje mi przyrządzanie ich w domu, do czego i Was namawiam.
KARTACZE
(4-5 porcji)
- 1kg surowych ziemniaków,
- ½ kg ugotowanych ziemniaków,
- 2 jajka,
- 2-3 czubate łyżki mąki ziemniaczanej,
- sól
farsz:
- 500g mielonej wieprzowiny (karkówki lub łopatki, nie poleca się szynki),
- 2 ząbki czosnku,
- sól i pieprz + dodatkowo kawałek słoniny na skwarki lub cebula
Mięso wymieszać z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, doprawić solą i pieprzem. Uformować 10 małych wałeczków.
Surowe ziemniaki obrać i zetrzeć na papkę – tak jak na placki ziemniaczane. Mocno odcisnąć na sitku lub są pomocą gazy. Wyciśnięty sok zlać, a osadzoną na dnie skrobię dodać z powrotem do ziemniaków. Ugotowane ziemniaki utłuc praską i dodać do surowych. Wbić jajka i dodać tyle mąki, by powstało gęste, dość zwarte ciasto. Nabierać porcje ciasta i spłaszczać je w dłoniach na placki. Na środek nakładać wałeczek z mięsa i sklejać, formując podłużne kluski. Jeśli ciasto klei się do rąk, zwilżyć dłonie wodą.
W dużym garnku zagotować osoloną wodę. Kartacze gotować w dwóch partiach (tak, aby mogły swobodnie pływać) na niedużym ogniu przez 20-25 minut. Delikatnie wyjmować łyżką cedzakową.
Przed podaniem kartacze okrasić skwarkami lub zrumienioną cebulką.
Podawać z surówką.
11 komentarze
pycha:) bardzo lubię kartacze:D smaczne Ci wyszły Ci wyszły:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam kartaczy, chyba pora spróbować :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam:)
UsuńMuszą być pyszne. Trzeba będzie wypróbować ten przepis jeszcze w tym tygodniu. Do tego solidne czerwone wino takie jak np. Château la Couronne i czego chcieć więcej ;)
OdpowiedzUsuńwyglądają tak apetycznie, że jak ich tu ie zjeść:D?
OdpowiedzUsuńTeż mam do dziś w głowie smak tych pysznych klusek jedzonych na Litwie - jak tak zachwalasz to na pewno wypróbuję Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy na kartacze w Gołdapi. To prawdziwa kraina kartaczy w której co roku odbywają się zawody w ich gotowaniu. Kartacze w dalszych stronach nie dorastają im do pięt :)
OdpowiedzUsuńKartacze jadłam tylko raz i to w Rabce ugotowało je młode małżeństwo z Ełku ..
OdpowiedzUsuńdo prawdziwych cepelinów nie dodaje się mąki !!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę nie krzyczeć. Przeczytałam kilkadziesiąt przepisów na kartacze i wszystkie zawierały niewielki dodatek mąki. Być może, jeżeli ziemniaki są super mączyste (czyli zawierają dużo skrobi), nie ma potrzeby dodawania skrobi osobno. Wg mnie lepiej jednak nie ryzykować rozpadnięcia się kartaczy w garnku i dodać trochę tej skrobi, przecież mąka ziemniaczana czyli skrobia i tak znajduje się w ziemniakach, więc nie wpływa na smak ani nic takiego :)
UsuńDzien dobry!
OdpowiedzUsuńCzytam pani blogu juz jakis czas, jest cudowny! Przepisy i zdjecia z nog wala! Juz jest nie jeden wyprobowany, wszystko super!
Jestem z Litwy, wiec chce podtwierdzic "vitaminac" komentarz. Do prawdziwych cepelinow ani maka, ani jajka sie nie dodaje, a nawet gotowane ziemniaki (byc moze zalezy od wojewodztwa, nie wiem).
Jesli pani nie przeciw, to napisze jak od wiekow cepeliny robia sie w mojej rodzinie. Wychodza przepyszne, same ciasto mieciutkie i rozplywa sie w ustach.
Ilosc mniej wiecej, bo nigdy nie waze i robie na oko:
2 - 2.5 kg surowych ziemniakow, 3 - 4 lyzki kaszy manny.
Kasze manna ugotowac na wodzie (niech stygnie). Ziemniaki obrac, pomyc, i zetrzec jak na placki. Mocno wycisnac przez gaze (w tym miejscu pomaga mi kochany). Wycisniety plyn zostawic na 10 min, zeby skrobia osiadla na spod. Do ziemniaczanego ciasta dodac sol, skrobie (przed tym zlac plyn) i wystudzona kasze manna. Wszystko dobrze wygniesc i vuolia! Kleic cepeliny. Prawde, do mielonego mieska dodaje posiekana cebule (niesmazona).
Serdecznie pozdrawiam,
Renata.