Obsługiwane przez usługę Blogger.

Herbaciane chwile... :)

By 00:16 ,

Czego to człowiek nie zrobi, żeby się nie uczyć? ;)
Może na przykład parzyć herbatę na różne sposoby. I potem degustować. Najlepiej powoli i niespiesznie.

Ostatnio wypróbowałam dwa przepisy na bardzo fajne herbaty. Pierwszy, od wiosenki27, to herbata z dodatkiem soku wiśniowego i Malibu. Muszę przyznać, że połączenie tych smaków jest wyśmienite, a herbata smakuje zarówno na ciepło, jak i na zimno. Bardzo pozytywnie nastraja do życia ;)
Drugi, od Plumy urzekł mnie swoją nazwą: „Migdałowe odprężenie”. Migdałowo-waniliowo-cytrynowy smak jest naprawdę kuszący...

herbata wiśniowa z Malibu

HERBATA WIŚNIOWA Z KOKOSOWĄ WKŁADKĄ
(dla 1 osoby)
  • 1 saszetka herbaty earl grey,
  • sok wiśniowy,
  • 1 kieliszek Malibu,
  • cukier (opcjonalnie)

Herbatę zaparzyć, wlać sok wiśniowy (ilość wg uznania), ewentualnie dosłodzić. Na koniec dolać Malibu :)


herbata migdałowa

HERBATA „MIGDAŁOWE ODPRĘŻENIE”
(dla 1 osoby)
  • 1 łyżeczka czarnej herbaty liściastej,
  • 1 łyżeczka cukru,
  • odrobina (1/3 łyżeczki) skórki starej z cytryny,
  • 1 łyżeczka soku z cytryny,
  • 1/3 łyżeczki cukru wanilinowego,
  • 1/2 łyżeczki cukru migdałowego

Zaparzyć filiżankę herbaty wraz ze skórką z cytryny przez 4 minuty. Odcedzić, a następnie dodać cukier, cukier wanilinowy i migdałowy oraz sok z cytryny. Wymieszać. Najlepiej smakuje na gorąco :)


Może zainteresuje Cię również

8 komentarze

  1. O, to ja chętnie się odprężę na migdałową nutę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Obie herbatki zapowiadaja sie pysznie - z nimi nawet nauka nie bylaby mi straszna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Obydwie propozycje bardzo mi się podobają:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkie herbaty chętnie bym spróbowała!

    OdpowiedzUsuń
  5. Niby czarnych herbat nie pijam ,bo obecnie jestem na etapie zielonych wzbogaconych o owoce i kwiaty, ale ta propozycja wiśniowej z kokosem jest genialna :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta pierwsza herbatka brzmi bardzo zachęcająco ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj, ja raczej się skusze na tą drugą, tym bardziej, że uwielbiam migdały...Do tej pory piłam zwyczajną herbatę migdałową Dilmah (moja ulubiona;)), teraz wypróbuje wariant ze skórką cytrynową, sokiem z cytryny i cukrem waniliowym:)

    OdpowiedzUsuń
  8. No ja obecnie się zakochałem w herbatach mrożonych :) Strasznie dużo tego znalazłem na klubie miłośników dobrej herbaty :) świetne połączeni anasa z miętą albo wanilia w herbacie no po prostu szał :)

    OdpowiedzUsuń