Chałka żydowska
Chyba nie ma w Polsce osoby, która nie znałaby smaku chałki. Świeża chałka z masłem i kubek mleka to jedno z najlepszych „comfort food”. Albo już czerstwa, moczona w jajku i smażona na maśle...
Nie wszyscy jednak wiedzą, że chałka to pieczywo wywodzące się z kuchni żydowskiej. Tradycyjnie Żydzi pieką ją w piątek wieczór i spożywają w Szabas, czyli w sobotę.
Chałka była jedną z pozycji na mojej liście tegorocznych wyzwań, nie chciałam więc już dłużej zwlekać z jej przygotowaniem. I z mojego chałkowego debiutu jestem całkiem zadowolona. Wprawdzie plecionka nie wyszła mi tak wypukła, jak bym tego chciała, ale to zapewne kwestia wprawy ;)
Są przepisy na chałki bardziej maślane, bardziej mleczne, z rodzynkami i skórką pomarańczową. I taką z pewnością też kiedyś upiekę. Jednak na pierwszy raz chciałam trzymać się skromniejszej, bardziej tradycyjnej, żydowskiej wersji.
Razem ze mną, chałki upiekły także Martynosia i Gin :)
CHAŁKA ŻYDOWSKA
(2 sztuki)
550g mąki,
40g drożdży,
1 jajko,
250ml wody,
50g stopionego masła,
2-3 łyżki cukru,
szczypta soli,
1 roztrzepane jajko do posmarowania
+ do posypania: mak, sezam albo kruszonka
kruszonka:
30g masła,
30g cukru,
50g mąki
Drożdże wkruszyć do kubka, wymieszać z 1 łyżką cukru, a gdy się rozpuszczą, dodać połowę ciepłej (ale nie gorącej) wody i 2 łyżki mąki. Wymieszać i odstawić na 10-15 minut, aż zaczyn zacznie rosnąć.
Resztę mąki przesiać do miski. Dodać zaczyn, jajko, resztę cukru i wody oraz stopione masło i szczyptę soli. Całość wyrobić na gładkie, lśniące i nie klejące się do miski ciasto. Przykryć ściereczką i pozostawić do wyrośnięcia na około godzinę.
Po tym czasie ciasto przełożyć na oprószony mąką blat i krótko zagnieść. Podzielić na 2 równe części, czyli na 2 chałki. Każdą z części podzielić na 3 i uformować wałki – cieńsze na końcach i grubsze w środku. Ułożyć 3 wałki obok siebie i skleić je przy 1 końcu. Zapleść warkocz i końce również skleić. Analogicznie zapleść drugą chałkę.
Obie chałki delikatnie przenieść na dużą, płaską blachę wyścieloną papierem do pieczenia. Odstawić na 20 minut do wyrośnięcia.
W tym czasie zrobić kruszonkę, łącząc składniki w misce i rozdrabniając je w palcach.
Wyrośnięte chałki posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać kruszonką. Piec w 200 stopniach przez 20-25 minut, aż będą rumiane, a wbity patyczek suchy.
Upieczone chałki wyjąć i ostudzić na kratce.
(przepis z Forum Żydów Polskich, znaleziony w magazynie „Kuchnia”, z moimi małymi zmianami)
10 komentarze
Taka cudownie puchata, delikatna, pachnąca... Musiała smakować wybornie :)
OdpowiedzUsuńJa z mojego debiutu również jestem bardzo zadowolona, chałka okazała się wspaniałą i bardzo łatwym w przygotowaniu pieczywem ;)
OdpowiedzUsuńJaka delikatna i ta kruszonka, uwielbiam chałki ;)
OdpowiedzUsuńchałka najlepszy chleb pod słońcem:)
OdpowiedzUsuńOoooo, muszę upiec!
OdpowiedzUsuńUpiekłam i była rewelacyjna! dzięki :)
UsuńWspaniała chałka! Dawno nie piekłam. Zjadłabym kawałek takiej mięciusieńkiej. Super. :)
OdpowiedzUsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńNo jak człek sam nie upiecze to niestety smacznej u nas nie uraczysz
OdpowiedzUsuńBlogerka Czarne Espresso zrobiła Ci taką reklamę tą chałką, że sama wypróbuję Twój przepis. Wszystko wygląda prosto i pięknie :).
OdpowiedzUsuń