Obsługiwane przez usługę Blogger.

Polędwiczki w sosie pomarańczowym

By 22:55 ,

Z cyklu "obiad na niedzielę"...
W tygodniu zazwyczaj jemy "na szybko". Czasem zdarza się wręcz, że obiadu nie ma, bo nikt nie ma czasu go ugotować. W niedzielę za to zawsze siadamy razem do stołu. Wspólny posiłek się celebruje.
Nie jesteśmy rodziną idealną. Ale ten jeden wspólny posiłek tygodniowo daje mi jakąś odrobinę poczucia "normalności". Można by powiedzieć, że nie jest ważne, co jemy, a ważne, że razem. Ale takie bardziej odświętne i ładnie podane danie zawsze przyjemniej wpływa na atmosferę... :)


polędwiczki w sosie pomarańczowym


POLĘDWICZKI W SOSIE POMARAŃCZOWYM
(dla 4 osób)

  • 500g polędwiczek wieprzowych,
  • sok z 3 pomarańczy (co najmniej 1 szklanka),
  • ćwierć szklanki białego wina,
  • ząbek czosnku,
  • łyżka jasnego sosu sojowego,
  • łyżeczka mąki ziemniaczanej,
  • sól i pieprz,
  • 3-4 łyżki oleju,plastry pomarańczy do dekoracji

Umyte i osuszone polędwiczki podzielić na kilka części, oprószyć pieprzem i mąką ziemniaczaną. W głębokim rondlu rozgrzać mocno tłuszcz i obsmażyć polędwiczki na rumiano partiami, wyjąć, posolić i odłożyć na bok.
W tym samym naczyniu, nie wylewając tłuszczu, wlać sok pomarańczowy i sos sojowy, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek i zagotować. Wlać wino, włożyć mięso i dusić pod lekko uchyloną pokrywką, aż sos wyraźnie się zredukuje (około 15-20 minut). Od czasu do czasu obracać mięso. Pokroić na plastry, podawać z kuskusem. Idealnie przygotowane polędwiczki powinny być soczyste i lekko różowe w środku. Do dekoracji można użyć plasterków pomarańczy.


Kuskus: 300g kuskusu wymieszać z płaską łyżeczką proszkowanego imbiru, zalać bulionem warzywnym tak, aby sięgał 0,5 cm ponad poziomem kaszki, przykryć i odstawić na 5-10 minut, po czym rozdrobnić widelcem.




Przepis znalazłam dość dawno temu w "Poradniku Domowym". Polecam, polędwiczki są bardzo smaczne, a do tego eleganckie i na pewno zdadzą egzamin przy niejednej "ważnej okazji" :)

Może zainteresuje Cię również

7 komentarze

  1. Wow! Gdzie polędwiczki tam i ja ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie też niedzielnie bywa Razem. gdy nie jestem daleko od Domu. wtedy jest pysznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam już kiedyś mięso wieprzowe w połaczeniu z pomarańczami i pamiętam, że miałam wtedy na nie ochotę. Tak jest i teraz:) Bardzo apetycznie:)
    p.s. Fajnie, że Twój blog wyświetla się wreszcie na Durszlaku:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Urocze i zapewne pyszne!

    I my rzadko jadamy razem... a jako że w pewnym sensie nigdy nie możemy zjeść w pełnym składzie, to i w pełni nie mogę się cieszyć ze wspólnych posiłków.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gutku, tam i ja też! :)

    asieja, i dlatego też te niedziele są takie wyjątkowe :)

    wiosenko, zachęcam do spróbowania. Ja w ogóle lubię wszelkiego rodzaju połączenia mięso + owoce. A co do wyświetlania się - nawet nie wiesz jak się cieszę! Czekałam na ten moment osiem miesięcy! :D

    zaytoon, dzięki za odwiedziny :) mimo to mam nadzieję, że kiedyś spotkacie się przy stole w pewnym składzie... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. polane takim sokiem ze świeżej pomarańczy na pewno sa pyszne... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale zapach musiał się rozchodzić przy takim daniu. A wspólne chwile przy stole są wspaniałe i bezcenne. Tylko coraz trudniej o nie w takiej gonitwie. Życzę Ci jak najwięcej takich chwil.

    OdpowiedzUsuń