Pancakes z jagodowym sosem
W przerwie między jednym deszczem a drugim zakładam kalosze, biegnę do ogródka zerwać bzy. Zanurzam twarz w ich mokrych, lekko zbrązowiałych kwiatach, prawie nie czuć ich zapachu, mówią, że brakuje im słońca i ciepła. Nie tak wyobrażały sobie swój ulubiony miesiąc w roku.
Ja też.
pancakes z jagodami |
PANCAKES Z SOSEM JAGODOWYM
(dla 2 osób)
- szklanka mąki,
- ¾ szklanki jogurtu naturalnego,
- 1 jajko,
- 2 łyżki cukru,
- 1/2 łyżeczki sody,
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 35-40g stopionego masła,
- szczypta soli
sos:
- 2/3 szklanki jagód (ja użyłam mrożonych),
- 2 łyżeczki cukru,
- 1 łyżeczka mąki
Jajka roztrzepać z jogurtem i masłem, dodać pozostałe składniki, dokładnie wymieszać, żeby nie było grudek. Smażyć z obu stron na suchej teflonowej patelni, nakładając ciasto łyżką i formując okrągłe placuszki.
Jagody i cukier wsypać do rondelka, postawić na małym ogniu, aż się rozmrożą, puszczą sok i zaczną się gotować (jeśli używamy świeżych jagód, trzeba je rozgnieść). Dodać mąkę rozrobioną w odrobinie zimnej wody, mieszać i gotować, aż sos zgęstnieje (w razie potrzeby można dodać więcej mąki, zależy to od ilości soku).
Gotowe pancakes polać sosem i bitą śmietaną.
pancakes z sosem jagodowym |
11 komentarze
Pyszne placuszki Mirabelko:)
OdpowiedzUsuńChyba nikt tak sobie nie wyobrażał maja. Gdzie te wieczory, kiedy zapach bzu oszałamia? U mnie od dwóch dni nawet nie ma przerwy w tym deszczu. Takie pancakes są idealne przy takiej aurze.
OdpowiedzUsuńU mnie wczoraj pieknie swiecilo slonce a dzis znow pada deszcz... Kiedy to sie wreszcie skonczy? Szkoda, ze bez juz przekwitl...
OdpowiedzUsuńMoge sie poczestowac placuszkiem? Tak na pocieszenie :))
No proszę! A ja właśnie podobne ciasto (tylko na maślance) zrobiłem i w oczekiwaniu na młodą ze szkoły, tu zajrzałem! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmmm taki sos jagodowy to czysta przyjemność z jedzenia :)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie !
OdpowiedzUsuńZapraszam do mojego konkursu :)
http://smakuje.blox.pl/2010/05/Oliwa-Sanremo-Grup-i-KONKURS.html
lubię takie placuszki, a z jagodami to już w ogóle niebo w buźce :)
OdpowiedzUsuńPyszne placuszki. Uwielbiam chyba każde!:))
OdpowiedzUsuńwiosenko, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńlo, mnie ta pogoda już dobija, trzeba sobie szukać jakichś antidotów :)
majko, pewnie - częstuj się :)
Gutku, u mnie takie placuszki na maślance lub kefirze, najczęściej z jabłkami w środku robi się na obiad jako tzw. racuszki :) pyszności.
Paulo, jagody to takie "comfort food" zawsze przypominają mi wyprawy do lasu w ciepłe, letnie dni :)
doroto, dziękuję :)
aga, majano, ja je robiłam pierwszy raz, muszę się przyznać... oczywiście już w planach mam inne wersje do wypróbowania :)
ja robię placuszki z dodatkiem ricotty i tylko takie znam więc chętnie wypróbuję ten przepis na następne śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńA ja tak strasznie tęsknię za bzem... Niestety jestem zdala od domu i nie mam możliwości zerwać choćby gałązki bzu...
OdpowiedzUsuń