Obsługiwane przez usługę Blogger.

Pieczone pierożki ze szpinakiem

By 21:54 , , ,

Nie mogę dostać szparagów. Szukałam wszędzie: na straganach, w małych sklepikach i dużych sklepach, w delikatesach, w marketach, w supermarketach, hipermarketach i paraultramegamarketach.
Szparagi nieobecne.
Szparagów nie ma.
Nigdzie.
Szkoda, bo jeszcze nigdy ich nie jadłam, miałam nadzieję, że w końcu uda mi się coś z nich przygotować, znalazłam już nawet fajny przepis – i wygląda na to, że będę musiała obejść się smakiem.

Udało mi się kupić szpinak. I zrobiłam pieczone pierożki. Bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie ciasto - jednocześnie i mięciutkie, i kruche, delikatne. Nawet na drugi dzień smakowało tak samo pysznie. A z moim ukochanym szpinakiem to już w ogóle... :)

Photobucket

PIECZONE PIEROŻKI ZE SZPINAKIEM
ciasto:
375g mąki,
szklanka zsiadłego mleka lub kefiru,
4 łyżki oleju,
1 łyżeczka cukru,
1 łyżeczka sody
nadzienie:
700g świeżego szpinaku*,
150g żółtego sera,
3 ząbki czosnku,
2 łyżki masła
sól i pieprz

Szpinak oczyścić, dokładnie umyć i przelać wrzątkiem na sicie. Odsączyć i posiekać. Na patelni rozgrzać łyżkę masła, podsmażyć na małym ogniu szpinak razem z przeciśniętym przez praskę czosnkiem, solą i pieprzem, aż nie będzie wodnisty, odstawić do ostudzenia. Dodać starty ser i wymieszać.


Mąkę przesiać na stolnicę, dodać zsiadłe mleko lub kefir wymieszany z olejem, cukrem i sodą i zagnieść miękkie, elastyczne ciasto. Gdyby ciasto było zbyt rzadkie, dodać trochę mąki, gdyby było za twarde – trochę ciepłej wody. Uformować kulę, przykryć ściereczką i zostawić na 15 minut, by "odpoczęło".

Ciasto rozwałkować na grubość 3-4 mm, czyli trochę grubiej jak na zwykłe pierogi. Dużą szklanką wycinać kółka, nakładać farsz i dokładnie zlepiać. Brzegi można zrobić bardziej dekoracyjne, dociskając je widelcem. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i posmarować pozostałym stopionym masłem. Piec w 180 stopniach, aż zrobią się złociste (około pół godziny).

Pierożki doskonale smakują zarówno na ciepło, jak i na zimno. Z tego powodu można je podawać:
- na obiad na ciepło, razem z sosem np. czosnkowym, doskonale smakują także popijane kefirem,
- na zimno jako zakąskę na imprezę do piwa lub wina,
- jako przekąska w podróży lub na pikniku :)

*można też, oczywiście, użyć mrożonego szpinaku. Tak z pół kilo powinno wystarczyć (w składnikach podałam masę całej rośliny przed oczyszczeniem, tak jak się kupuje na straganach, dlatego jest aż 0,7 kg)

Photobucket

Przepis znalazłam w książce Hanny Szymanderskiej "Pierogi świata", jednak nieco go zmodyfikowałam. Dołączam go do akcji akcji "Czas na piknik", którą organizuje Usagi :)

Czas na piknik

Może zainteresuje Cię również

11 komentarze

  1. Ależ śliczne te pierożki. Palce lizać. Kupiłam pęczek szpinaku w piątek. I już wiem co z nim zrobię :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ożesz ty! takie pierożki! z takim nadzieniem! jak ja lubię pierożki z takim pieczonym ciastem! ale nie biorę się za ich robotę, raz próbowałam... ;) bez komentarza ;)
    a u mnie dziś też szpinak

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie byłyby w wersji ze szklanką świeżego soku pomarańczowego...mmmniam! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Usagi, polecam! :)

    aga-aa, raz próbowałaś i co? :) taaak, wiem, takie ugniatanie i wałkowanie ciasta, które za wszelką cenę chce wrócić do swego poprzedniego kształtu to masakra... ale z drugiej strony - darmowa siłownia :D

    Paula, Ty chyba bardzo lubisz pomarańcze? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tez je czesto robie, są swietne i wcale nie trudne do zrobienia :) uwielbiam je zabierac do pracy na drugie sniadanie, zawsze robia furrore ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniale wyglądają i z pewnością super smakują. Urocze są :)

    Miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie wyszły. Smakowicie się prezentują!

    OdpowiedzUsuń
  8. Po pierwsze życzę Ci, żebyś znalazła i spróbowała szparagów. Na szczęście sezon jeszcze trochę potrwa. Co do pierożków to uwielbiam takie danka. Ostatnio też robiłam pieczone ze szpinakiem, ale z arabską nutą. Smakowitości.

    OdpowiedzUsuń
  9. ja od szparagów zdecydowanie bardziej lubię szpinak..
    szczególnie w takich uroczych pierożkach.

    OdpowiedzUsuń
  10. jednak wolę zwykłą siłownię, którą mam w domu ;)
    a co do efektu mojej pierogowej próby możesz na blogu u mnie poczytać ;p

    OdpowiedzUsuń
  11. chce zrobic te pierozki na urodziny, piszesz ze sa pyszne na 2 dzien, czy wystarczy je podgrzac w piekarniku?- nie spali mi sie ciasto? jak z ugniataniem, jest twarde?karolina

    OdpowiedzUsuń