Papryki faszerowane mięsem, z pieczonymi ziemniakami
Drugi w ostatnim czasie przepis na faszerowane papryki – tym razem wołowiną i tym razem bez ryżu, za to z pieczonymi ziemniakami. Bardzo, baaardzo smaczny, typowo jesienny przepis. Pieczone papryki i ziemniaki świetnie smakują polane jogurtowo-ziołowym sosem.
A inne pomysły na faszerowane papryki znajdziecie u Mopsika, Marty, Peli i Bartoldzika :)
PAPRYKA FASZEROWANA MIĘSEM Z PIECZONYMI ZIEMNIAKAMI
(dla 2 osób)
2 średnie lub 3 małe papryki,
300g mielonej wołowiny,
½ czerstwej kajzerki,
1 jajko,
½ małej cebuli,
1 ząbek czosnku,
1 łyżeczka musztardy,
1 łyżka posiekanych listków bazylii,
1 łyżka posiekanej natki pietruszki,
sól i pieprz,
kilka niedużych ziemniaków,
½ szklanki bulionu drobiowego, warzywnego lub białego wina,
oliwa
Bułkę kajzerkę namoczyć w wodzie.
Mięso włożyć do miski, dodać odciśniętą bułkę, jajko, posiekaną cebulę, przeciśnięty przez praskę czosnek, musztardę i zieleninę. Doprawić solą i pieprzem, dokładnie wymieszać.
Papryki umyć, ściąć wierzchy, usunąć gniazda nasienne. Napełnić mięsem. Umieścić w żaroodpornym naczyniu. Ziemniaki obtoczyć w odrobinie oliwy, oprószyć solą i pieprzem i również ułożyć obok papryk. Do naczynia wlać bulion lub wodę. Piec w 180 stopniach i piec ok. 20 minut, aż mięso zacznie się rumienić. Po tym czasie do naczynia włożyć ścięte wierzchy papryk (ułożyć je obok nafaszerowanych papryk). Piec jeszcze 15-20 minut, aż ziemniaki i papryki będą miękkie, a mięso z wierzchu wyraźnie zrumienione.
Dobrym dodatkiem do tak nafaszerowanych papryk jest sos jogurtowo-ziołowy (jogurt grecki zmiksowany ze świeżą bazylią, oregano, miętą, natką itp.)
(inspiracja: magazyn „Sól i Pieprz” 8/2011)
7 komentarze
A to już jest taki wypasiony obiad :)
OdpowiedzUsuńBardzo ladnie sie prezentuja :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, żeby upiec je razem z ziemniakami, od razu ma się całe danie :)
OdpowiedzUsuńfajne to! chociaż ja bym chyba wolała wegetariańskie, ale mimo to - fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńPyszności;)
OdpowiedzUsuńŚwietne te papryczki Mirabelko. Szalejesz :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
mogłabym taką papryczkę wsuwać codziennie:)
OdpowiedzUsuń