Kurczak jesienny
Ludziska, normalnie zima przyszła! W życiu czegoś takiego nie widziałam – zupełnie jeszcze zielone drzewa pokryte śniegiem – bardzo dziwny widok... Nie do uwierzenia, że jeszcze 60 dni temu leżałam plackiem na plaży, nie polskiej co prawda, ale i wtedy w PL było bardzo upalnie.
Ja się tak nie bawię! Ja protestuję! Jeszcze za wcześnie na zimę.
Zatem – pogoda swoje, ja swoje. Jest jesień, koniec i kropka. Jak nie za oknem, to chociaż na talerzu...
kurczak z winogronami |
KURCZAK JESIENNY
(na 4 osoby)
- 600 g filetu z piersi kurczaka,
- duża kiść winogron,
- 2/3 szklanki grubo posiekanych orzechów,
- 150 ml białego wytrawnego lub półwytrawnego wina,
- 2 ząbki czosnku,
- 5 łyżek śmietanki do sosów,
- 30 g masła,
- 2 łyżki mąki,
- 1 łyżka soku z cytryny,
- 1 łyżka cukru,
- trochę oleju,
- sól, pieprz,
- suszony tymianek,
- natka pietruszki
Filety umyć, każdy pokroić na 3-4 kawałki, oprószyć solą i pieprzem, obtoczyć w 1 łyżce mąki i obsmażyć na rumiano na rozgrzanym oleju. Odłożyć na bok.
Osobno w rondelku stopić masło, następnie dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, po chwili rozprowadzić drugą łyżkę mąki i chwilę smażyć, mieszając. Wlać wino, sok z cytryny i śmietankę. Tak powstały sos doprawić solą, pieprzem, tymiankiem i cukrem (można zrezygnować z cukru, jeśli ktoś woli bardziej "wytrawne" danie). Sosem zalać kurczaka, wymieszać i gotować na małym ogniu jeszcze przez 15 minut, nie przykrywając i od czasu do czasu mieszając. Na 5 minut przed końcem gotowania dodać winogrona przekrojone na połówki i pozbawione pestek.
Posiekane orzechy podprażyć osobno na suchej patelni. Na talerzu posypać danie orzechami i ewentualnie natką pietruszki (jeśli ktoś lubi).
Najlepiej podawać z ryżem.
Pomysł zaczerpnęłam z gazety "Moje Gotowanie". Przepis znajdował się w dziale "Obiad z mikrofalówki", ponieważ jednak ja mikrofali używam co najwyżej do odgrzania czegoś, postanowiłam przetłumaczyć go na język "patelniano-garnkowy" i przygotować w wersji bardziej tradycyjnej. Nie wiem, jak smakowałoby to danie gotowane w mikrofali, ale to co stworzyłam było bardzo smaczne ;)
2 komentarze
szczerze mówiac nie byłam przychylnie nastawiona do tego przepisu ale stwerdzilam jednak ze trzeba spróbować czegoś innego:) i mile zostalam zaskoczona bo sos wychodzi bardzo dobry a polaczenie wszystkiego niespotykane i tworzy spojna calość:) polecam!
OdpowiedzUsuńA ja dziś zrobiłam tego kurczaczka na obiad... I tak. Tata, który jest tradycjonalistą do przesady ledwo ruszył talerz... Oj ile to ja się nasłuchałam... Za to mi bardzo smakuje ;) Przepis dla osób lubiących eksperymenty w kuchni i niebojących się połączenia owoców z mięsem ;)
OdpowiedzUsuń