Placuszki z kwiatami czarnego bzu
Nigdy dotąd nie jadłam kwiatów czarnego bzu ani żadnego wyrobu z niego, trudno mi było więc nawet wyobrazić sobie jego smak. Po przeprowadzce na wrocławskie Jagodno okazało się, że krzewów czarnego bzu rośnie tu na dziko cała masa i co istotne – rośnie on przy rzadko uczęszczanych trasach, z dala od ruchu drogowego. Nic, tylko rwać i eksperymentować!
I chociaż aktualnie kwiatki te już przekwitły, udało mi się przygotować kilka świetnych propozycji, które w najbliższych dniach zaprezentuję i Wam :) Kwiaty bzu mają fantastyczny aromat, w którym od razu się zakochałam.
Jedną z moich propozycji są słodkie placuszki z kwiatami czarnego bzu. Ich przygotowanie jest bardzo proste i naprawdę szybkie, a smak totalnie obłędny.
Coś mi się wydaje, że czarny bez to dla mnie odkrycie roku ;)
PLACUSZKI Z KWIATAMI CZARNEGO BZU
(10 sztuk)
- 10 baldachów czarnego bzu (kwiaty wraz z łodyżkami),
- 2 szklanki mąki,
- 2 jajka,
- 1 szklanka mleka,
- 1 czubata łyżka cukru,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- skórka otarta z połowy cytryny,
- sok z cytryny do skropienia placuszków,
- miód do polania,
- olej do smażenia
Baldachy czarnego bzu rozłożyć na papierowych ręcznikach, aby ewentualne żyjątka z nich uciekły. Opcjonalnie można kwiaty opłukać pod bieżącą wodą, ale w ten sposób usunie się aromatyczny pyłek, więc ja zasadniczo nie polecam ;)
Jajko roztrzepać z mlekiem, 1 łyżką soku z cytryny i skórką z cytryny w misce, następnie dodać cukier, proszek do pieczenia i mąkę, całość dokładnie wymieszać trzepaczką lub zmiksować do uzyskania gładkiego ciasta o konsystencji gęstej śmietany.
Na patelni rozgrzać olej. Baldachy bzu zanurzać w cieście trzymając za łodyżkę, tak aby kwiaty dokładnie pokryły się ciastem. Następnie ostrożnie włożyć na olej i nożyczkami odciąć wystające łodyżki. Placuszki smażyć na średnim ogniu z obu stron na złocisty kolor, po czym odsączać je na papierowych ręcznikach z nadmiaru tłuszczu.
Placuszki podawać skropione sokiem z cytryny i polane miodem.
3 komentarze
Wygląda bardzo apetycznie! :-)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś wypróbować :) Ja w tym roku pierwszy raz robiłam sok/syrop z kwiatów czarnego bzu - jest pyszny. Robiłam też nalewkę, ale muszę zwiększyć jej moc i jeszcze nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńNie robiłam takich placuszków, ale widziałam już niejednokrotnie.
OdpowiedzUsuń