Quiche z cukinią
Po tak miłym powitaniu, nieuchronnie nadszedł czas, by na serio wejść do internetowego światka kulinarnego. Pojawiło się zatem pytanie: Z CZYM DO LUDZI? Wszak powszechnie wiadomo, że ludzi najłatwiej obłaskawić słodkościami. Sęk w tym, że ostatnio wszystko co pojawiło się w moim domu "na słodko" czerpane było z przepisów już istniejących w necie (edit: gwoli ścisłości - na sam początek chciałam zaprezentować coś, czego na innych blogach jeszcze nie ma;).
To może kurczak? Mam w zanadrzu kilka na niego przepisów, ba, nawet ze zdjęciami. Ech, nie, może jednak nie, po co od razu zrażać do siebie wegetarian? ;)))
Stanęło więc na warzywach. A konkretniej – na quiche z cukinią.
Tę potrawę, wywodzącą się z kuchni francuskiej, robiłam dwa razy. Za pierwszym razem trzymałam się ściśle przepisu ("Potrawy z cukinii i bakłażanów" Cornelii Schinharl) i... w środku zrobiła się niedopieczona paciaja. Przepis zmodyfikowałam – kruchy spód zapiekłam, cukinię dobrze odcisnęłam, a ponadto farsz wzbogaciłam suszonymi pomidorami i serem typu feta. W efekcie wyszły pyszności, w których nic bym już nie zmieniała. Potrawa jest nieco czasochłonna, ale warto czasem wygospodarować trochę czasu, by upichcić coś innego niż zwykle :)
QUICHE Z CUKINIĄ
składniki na kruche ciasto:
- 125 g masła,
- 250 g mąki,
- 1 jajko,
- 1-2 łyżki zimnej wody,
- szczypta soli
składniki na farsz:
- 500 g cukinii
- 25 g czarnych oliwek (bez pestek)
- 25 g suszonych pomidorów marynowanych w oliwie
- 1 mała cebula
- 2 ząbki czosnku
- 100 g sera typu feta (używam "Favity" od Mlekovity ze względu na nieco kremową konsystencję),
- 4 jajka
- sól, pieprz, rozmaryn
ponadto:
- 100 g sera żółtego
- 2 łyżki sosu pomidorowego lub ketchupu
Masło szatkujemy na stolnicy z mąką, dodajemy szczyptę soli, jajko oraz zimną wodę i szybko zagniatamy ciasto. Z ciasta formujemy kulę, owijamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na godzinę.
W tym czasie cukinię myjemy i ścieramy na tarce o dużych oczkach. Jeśli cukinia nie jest młoda (choć najlepiej, gdyby była), musimy ją wcześniej obrać i usunąć pestki, wówczas trzeba wziąć jej początkową ilość większą, tak by w efekcie uzyskać 500 g miąższu. Starty miąższ solimy szczyptą soli i odstawiamy na chwilę, by puściły soki. Po tym czasie miąższ należy z soku dokładnie odcisnąć. Jest to ważne, bo jeśli nadzienie będzie zbyt mokre, w środku quiche zrobi się wspomniana już przeze mnie paciaja.
Następnie do cukinii dodajemy pokrojoną w kosteczkę cebulę, pokrojone na paseczki oliwki i pomidory i przeciśnięty przez praskę czosnek, doprawiamy rozmarynem, solą i pieprzem i mieszamy.
Nagrzewamy piekarnik do 220 stopni. Ciasto wykładamy na stolnicę i wałkujemy na okrągły placek, podsypując lekko mąką. Następnie ostrożnie przenosimy na tortownicę o średnicy ok. 24 cm z ruchomą obręczą. Ciastem dokładnie wykładamy dno i boki formy. Otrzymany spód do quiche pieczemy w piekarniku przez ok. 20 minut. (Niestety, boki ciasta lubią "spływać", więc wkładam do środka obręcz zrobioną z kartonu, która utrzymuje ciasto na swoim miejscu, albo po prostu w połowie pieczenia wyjmuję na moment ciasto i łyżką ustawiam na wpół upieczone boki na swoje miejsce ;)
W tym czasie ser typu feta roztrzepujemy z jajkami, wlewamy do cukinii i mieszamy. Otrzymane nadzienie wykładamy na zapieczony spód, posypujemy startym serem, a na wierzchu rozprowadzamy sos pomidorowy.
Pieczemy w piekarniku 45-50 minut.
W quiche fajne jest to, że dodatki do farszu można dowolnie zmieniać; można np. zrezygnować z oliwek lub pomidorów, rozmaryn zastąpić bazylią lub mieloną papryką itp. Quiche nadaje się do jedzenia również na zimno, przynajmniej tak słyszałam ;) nie sprawdziłam, bo u mnie znikało przed ostygnięciem.
3 komentarze
Bardzo smaczne, wypróbowałam i polecam! Jola.
OdpowiedzUsuńPrzepyszne, sycące danie! Choć lekko ciężkostrawne ;) Nawet mój mięsożerny ojciec zajadał tak, że się mu uszy trzęsły. Uwielbiam Twój blog mirabelko,,a ten przepis ląduje właśnie w ulubionych!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa i cieszę się, że smakowało :)
Usuń