czwartek, 29 lipca 2010

Babeczki wiśniowe z kremem

Pierwszy raz robiłam te babeczki rok temu, według przepisu z książki "Pieczenie ciast przyjemne jak nigdy dotąd". Urzekło mnie połączenie kwaskowatych wiśni i budyniowo-żółtkowego kremu. Niedawno zrobiłam je po raz drugi, tym razem z ulepszonym przepisem na kruche ciasto (w oryginale było za dużo cukru, co powodowało, że ciasto było zbyt twarde). 
Polecam :)



BABECZKI WIŚNIOWE Z KREMEM
kruche ciasto:

  • 250g mąki,
  • 125g masła,
  • 2 łyżki cukru pudru,
  • 1 łyżeczka cukru wanilinowego,
  • 1 jajko
nadzienie:
  • około 500 g wiśni,
  • 3 łyżki cukru
  • 1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
krem:
  • 1,5 szklanki mleka,
  • 50g masła,
  • 1 jajko,
  • 1 łyżka mąki ziemniaczanej,
  • 1 łyżeczka mąki pszennej,
  • 2 łyżki cukru,
  • 2 łyżeczki cukru z wanilią

Wiśnie umyć, wydrylować i zasypać cukrem w misce.
Mąkę posiekać z masłem na stolnicy, dodać pozostałe składniki i szybko zagnieść kruche ciasto (w razie potrzeby dodać odrobinę zimnej wody). Uformować kulę, zawinąć w folię i włożyć na 2 godziny do lodówki.
Schłodzone ciasto cienko rozwałkować i wyłożyć nim foremki do tartaletek (powinno wyjść mniej więcej 10-12, zależnie od średnicy). Piec babeczki w 200 stopniach, przez około 10-15 minut, aż zaczną się rumienić.
W rondelku wymieszać ze sobą wszystkie składniki kremu, zagotować mieszając, aż zacznie gęstnieć.
Na zapieczone babeczki wyłożyć osączone wiśnie i przykryć je kremem. Piec jeszcze przez 20-25 minut.
Babeczki studzić początkowo w foremkach, potem przełożyć na podstawkę do całkowitego ostygnięcia.


 

10 komentarzy:

  1. Dawno nie robiłam takich klasycznych babeczek...chyba już nawet nie pamiętam, jakie są dobre...muszę sobie ten smak przypomnieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też lubię połączenie wiśni z takim kremikiem, pyszota!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pysznie, wisnie i krem wspanile ze soba ida:)
    babeczek takich dawno nie robilam, ale uwilbiam kupic sobie jedna raz na jakis czas;)

    OdpowiedzUsuń
  4. takich jeszcze nie robiłam;D a pysznie wyglądają;D i te wiśnie... pycha;)

    OdpowiedzUsuń
  5. czy ja mogę prosić o jedną, małą babeczkę? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. M... Bardzo chętnie schrupałabym taką babeczkę do kawy po obiedzie. Bo to babeczki bez kalorii prawda? :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Babeczki dotychczas przygotowywałam tylko jeden jedyny raz. Mocno zniechęca mnie wylepianie miliona foremek. Ale... czasem warto. Dla pysznego smaku. ;))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Pyszna klasyka. Pracochłonne, ale warte poświęconego im czasu :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. sama bym takie skosztowała, ale nawet foremek nie posiadam :(

    OdpowiedzUsuń