Obsługiwane przez usługę Blogger.

Makaron z owocami morza w sosie pomidorowym

By 12:28 , , , , ,

Do tej potrawy mam duży sentyment. Pierwszy raz jadłam ją na Malcie w restauracji. Później w Toskanii, gdzie gotowaliśmy sobie sami. Zatęskniło mi się za wakacjami, więc przygotowałam je znowu, tym razem we własnej kuchni ;) 

 

MAKARON Z OWOCAMI MORZA W SOSIE POMIDOROWYM 
(2 porcje)
  • 180g makaronu linguine (może być też spaghetti lub tagliatelle), 
  • 2 garści mrożonych owoców morza, 
  • 1 puszka krojonych pomidorów*, 
  • 2-3 łyżki oliwek (czarnych lub zielonych), 
  • ½ cebuli, 
  • 2 ząbki czosnku, 
  • 100ml białego wina (wytrawne lub półwytrawne), 
  • 1-2 łyżki oliwy, 
  • natka pietruszki,
  • sól i pieprz 

Owoce morza rozmrozić. Na patelni rozgrzać oliwę i zeszklić na niej posiekaną cebulę. Dodać posiekany czosnek i owoce morza. Smażyć minutę, po czym wlać wino. Dusić 2-3 minuty. Dodać pomidory i pokrojone oliwki. Doprawić solą i pieprzem. Gotować 5-7 minut, aż sos trochę odparuje i się zagęści. Na koniec dodać posiekaną natkę pietruszki. Makaron ugotować wg przepisu na opakowaniu, odcedzić, wymieszać z sosem i od razu podawać. 
Na wierzchu można dodatkowo posypać natką. 

*w sezonie letnim koniecznie użyjcie świeżych pomidorów, uprzednio sparzonych i obranych ze skórki :)

Może zainteresuje Cię również

7 komentarze

  1. Dawno nie wchodziłam na Twojego bloga, a tu tyle ciekawych rzeczy:) No i pyszny makaron!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam owoce można ;) zapraszam doe siebie ;) patyskaa.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  3. rzeczywiście danie z tych o śródziemnomorskim charakterze:) aż zatęskniło się za latem:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda ze nie ma tu komentarzy dotyczących potrawy po jej zrobieniu :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, takie komentarze są najcenniejsze :) Jednak potrawa z kilku tak prostych składników nie może się nie udać :)

      Usuń
  5. Ja zrobiłam, podczas wakacji na Sycylii w spartańskich warumnkach, na kuchence elektrycznej z jednym palnikiem i było pyyyyszne. Teraz robię już w domu po raz kolejny, mam nadzieję, że wyjdzie tak samo dobrze.

    OdpowiedzUsuń